Pan profesor Patryk Borowski jest absolwentem IX LO im. Klementyny Hoffmanowej. W jego murach uczył się w latach 2014 – 2017, w klasie pani profesor Małgorzaty Wiśniewskiej, na profilu mat-fiz-inf. Od roku 2022 naucza w tej szkole chemii i informatyki. We wrześniu 2023 roku objął wychowawstwo w klasie 1j, która z okazji sto pięćdziesięciolecia Hoffmanowej zaproponowała swojemu wychowawcy rozmowę o czasach, kiedy sam był uczniem.
Choć profesor Borowski nie jest mocno starszy od niektórych uczniów IX LO, Hoffmanowa za czasów jego edukacji wyglądała zgoła inaczej niż ta, do której obecnie uczęszczają licealiści i on sam przyznaje, że od tamtych lat trochę się zmieniła.
Rocznik pana profesora był pierwszym, który uczył się w nowym budynku, wówczas jeszcze dwa razy mniejszym! Była tylko jedna sala gimnastyczna, patio nie było tak zielone, jak teraz, zaś siłownia, teraz obok hali, wtedy znajdowała się w miejscu obecnej szatni i była o wiele mniejsza. Mimo wszystkich zmian pozostało jednak wiele wspólnych cech między tymi dwoma obliczami Hoffmanowej, począwszy od kadry nauczycielskiej (która w większości pozostała ta sama), a skończywszy na naleśnikach (choć i one uległy pewnej metamorfozie) i festiwalach.
Jeszcze kilka lat temu festiwale nie wyglądały wcale tak, jakimi znamy je dzisiaj. Nie było w ogóle festiwalu filmowego (jego pierwsza edycja odbyła się w roku 2017), organizowano tylko teatralny. W jego ramach rozdawano na przykład pamiątkowe, zmywalne tatuaże z wizerunkiem Hoffmanowej (obecnie już ich nie ma), a i samo to wydarzenie nie było organizowane na taką skalę, jak teraz.
Również znana wszystkim Hoffmanowa Television nie istniała wtedy w takiej formie, jak teraz. W 2014 w ekipie było tylko kilka osób z jedną kamerą, a dopiero na przestrzeni lat przeobraziło się to wszystko w to, co działa teraz w Hoffmanowej aktywnie. Za początek obecnego HoffTV można uznać przejęcie opieki nad nim przez profesora Mariusza Szczodrego w roku 2019 i w tej formie zostało ono aż do dziś.
Ale nie tylko historię festiwali i HoffTV opowiedział 1j jej wychowawca. Klasa dowiedziała się również, dlaczego pan profesor wybrał chemię, będąc na profilu zupełnie z nią niezwiązanym. To dopiero w Hoffmanowej profesor Borowski rozwinął skrzydła pod kątem chemicznym. Za sprawą swojej nauczycielki, która na nowo zaszczepiła w nim pasję do chemii, postanowił rozszerzać ten przedmiot i w efekcie z nim związać swoją przyszłość. Uczęszczał nawet na kółko chemiczne, po którym zachowało się kilka cennych pamiątek, na przykład “Biblia Chemika”, zawierająca opisy doświadczeń, zdjęcia i różne notatki gromadzone przez lata nauki. Tym samym Hoffmanowa zyskała kolejnego wspaniałego nauczyciela chemii, a profesor Borowski jest idealnym przykładem tego, że nauczenie się każdego przedmiotu jest możliwe, niezależnie od tego, czy się go rozszerza czy nie.
W jego historii znalazło się również miejsce na romantyczny akcent – na jednym wyjeździe na narty do Zieleńca, które cieszą się wśród Hoffmaniaczek i Hoffmaniaków dużą popularnością, profesor Borowski poznał swoją obecną żonę, z którą ma córkę i dwa koty. Jak widać, warto wyjeżdżać na narty do Zieleńca!
Rozmowa o czasach minionych pozwoliła klasie 1j bardziej zbliżyć się do swego wychowawcy, jak również poznać z jego perspektywy naukę i lata spędzone w IX LO. Było to przyjemne doświadczenie nie tylko dla klasy, ale i również dla pana Borowskiego, i z pewnością niezapomniane.